Rok wojny ma wpływ na domy aukcyjne i ogólnie na sztukę, podczas gdy Stany Zjednoczone zachęcają firmy do wzmocnienia podejścia do sprawdzania przeszłości klientów. Minął rok, odkąd wiodące jurysdykcje rynku sztuki, takie jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Unia Europejska i Szwajcaria, nałożyły sankcje na Rosję w odpowiedzi na inwazję tego kraju na Ukrainę. Egzekwowanie tych sankcji i zakazów było ostatnio aktywne. Według Bloomberga, prokuratorzy federalni w Nowym Jorku wystosowali niedawno wezwania do kilku domów aukcyjnych w celu uzyskania wieloletnich danych dotyczących sprzedaży w ramach trwających wysiłków zmierzających do zidentyfikowania osób naruszających rosyjskie sankcje.
Niektóre z wymienionych bogatych osób to rosyjscy potentaci Andriej Melniczenko, Wiktor Wekselberg i Roman Abramowicz, a także ukraiński miliarder Ihor Kołomojski. Domy aukcyjne zaangażowane w dochodzenie nie zostały ujawnione, ale największe firmy twierdzą, że przeprowadzają szczegółowe kontrole swoich klientów, aby zapewnić ścisłe przestrzeganie wszystkich odpowiednich przepisów i regulacji.
Aby uniknąć postawienia zarzutów karnych i nadążać za częstymi aktualizacjami list sankcji, firmy artystyczne muszą ściśle monitorować zmiany przepisów rządowych. Niektórzy uczestnicy rynku dzieł sztuki przyjmują nawet podejście „pas i szelki” do kontroli sankcji, dwukrotnie sprawdzając swoje listy – najpierw podczas zobowiązania do kupna lub sprzedaży, a następnie ponownie tuż przed dokonaniem lub zaakceptowaniem płatności.
Doradcy i handlarze sztuką, którzy podróżują między krajami na targi lub inne wydarzenia, stają przed dodatkowym wyzwaniem, jeśli chodzi o przestrzeganie sankcji – muszą przestrzegać przepisów sankcji w każdym kraju, w którym przeprowadzają transakcje. Wymóg ten wymaga od uczestnika rynku sztuki rozszerzenia zakresu kontroli poza listę sankcyjną kraju ojczystego, aby objąć listę jurysdykcji, w której ma miejsce transakcja i ewentualnie miejsce siedziby klienta. Reakcja rządu na rosyjską inwazję na Ukrainę obejmuje stosowanie zakazów na towary luksusowe, które są kolejnym narzędziem egzekwowania prawa w ich arsenale. Zakazy te zostały wprowadzone w UE, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii. Podobnie jak sankcje, zakazy dotyczące towarów luksusowych dotyczą wszystkich stron, a nie tylko podmiotów regulowanych. Zakazy te zabraniają sprzedaży lub dostarczania towarów luksusowych w cenie powyżej 300 euro w UE, franków w Szwajcarii, funtów w Wielkiej Brytanii i dolarów w USA podmiotom w Rosji lub na Białorusi.
Co więcej, oprócz standardowego zakazu obowiązującego w UE, USA i Szwajcarii, Wielka Brytania wprowadziła dodatkowy środek – zabrania handlu z jakąkolwiek osobą „związaną” z Rosją. Chociaż prawodawstwo nie definiuje dokładnie słowa „połączony”, prawdopodobnie termin ten obejmuje osoby mieszkające, pracujące i płacące podatki w Rosji, a także osoby spędzające tam znaczną ilość czasu. Bardziej niepokojącym aspektem jest możliwość, że „związani” z Rosją mogą również obejmować Rosjan mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii, ale płacących podatki w Rosji. Aby uniknąć naruszenia tego zakazu, uczestnicy rynku sztuki muszą zadawać klientom osobiste pytania przed sfinalizowaniem transakcji.
Niefortunny scenariusz dotyczy dzieł sztuki, które zostały zakupione przez rosyjskich klientów przed wybuchem wojny, ale nie zostały wysłane przed nałożeniem sankcji. Transakcje takie prawdopodobnie pozostaną nierozwiązane przez dłuższy czas. Chociaż od czasu do czasu można otrzymać zgodę na zaangażowanie się lub działanie w imieniu strony objętej sankcjami, jest mało prawdopodobne, aby zakupy dzieł sztuki podlegały tym wyjątkom. Licencje są zwykle wydawane na towary niezbędne do użytku cywilnego i misji dyplomatycznych w Rosji. W 2014 r., kiedy Rosja dokonała aneksji Krymu, nastąpił gwałtowny wzrost sankcji nałożonych na Rosję. Jednak po odkryciu, że sankcje z 2014 r. były obchodzone, rządy rozszerzyły swoje wysiłki w zakresie egzekwowania prawa, aby objąć je „umożliwiaczami” – osobami, które pomagają innym w omijaniu sankcji. Wcześniej prawnicy i księgowi byli postrzegani jako pomocnicy, ale obecnie doradcy ds. sztuki zaliczani są do innych profesjonalnych doradców.
Tradycyjne przekonanie, że rynek sztuki jest jedynym rynkiem nieuregulowanym, nie jest już do końca trafne. W rzeczywistości do rynku sztuki odnoszą się obecnie różne przepisy, takie jak sankcje i zakazy, a wiele segmentów rynku sztuki podlega przepisom dotyczącym przeciwdziałania praniu pieniędzy. Stany Zjednoczone wdrożyły już ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, która obejmuje handlarzy antykami w sektorze regulowanym w zakresie prania brudnych pieniędzy, i jest propozycja dodania dzieł sztuki i przedmiotów kolekcjonerskich. W konsekwencji wydaje się, że rynek sztuki staje się stopniowo coraz bardziej regulowany.