Podczas zimowej podróży do Norwegii w 1895 roku Claude Monet napisał list do przyjaciela, w którym opisał, jak stawiał czoła śnieżnym warunkom, malując w plenerze. Monet udał się bezpośrednio na północ, aby uchwycić na płótnie surowe, ale świetliste zimowe krajobrazy Bjornegaard i Sandvika. Jego podróż pokazała pasję, która rozwijała się przez dziesięciolecia – zamiłowanie do malowania zimowych scen w plenerze.
W swojej karierze Monet namalował ponad 140 pejzaży przedstawiających porę roku, eksperymentując z bladymi paletami kolorów i uchwycąc, jak światło zmienia się w śnieżnych, mglistych i wietrznych warunkach. Walcząc z zimnem, Monet z radością ożywiał na swoich płótnach przejściowe skutki zimowej pogody.
Najwcześniejszy obraz Moneta o śniegu, „Wózek na zaśnieżonej drodze w Honfleur”, pochodzi z lat 1865–1867. W 1868 roku jego patron Louis Joachim Gaudibert zapewnił artyście i jego rodzinie – obecnie składającej się z dziewczyny Camille Doncieux i ich synka – dom na wsi niedaleko Etretat we Francji. Tam Monet rozwinął swoje rosnące zainteresowanie uchwyceniem subtelnych zmian w pokrytych śniegiem krajobrazach. Zimą 1868-1869 Monet stworzył swoją największą zimową scenę, Srokę. Prostokątna kompozycja, przedstawiająca cichą, pokrytą śniegiem okolicę, zawiera kamienną ścianę oddzielającą pierwszy plan i tło. Nie ma żadnych postaci ludzkich, pozostawiając samotną czarną srokę siedzącą na drewnianej bramie po lewej stronie jako jedynego świadka zimowej ciszy. Można sobie wyobrazić, jak jego piosenka rozbrzmiewa w cichym, lodowatym leśnym krajobrazie.
Znajdująca się obecnie w Musée d'Orsay w Paryżu Sroka pozostaje jednym z najbardziej ukochanych dzieł muzeum. Gdy zbliża się sezon zimowy, przyjrzeliśmy się bliżej słynnym śnieżnym krajobrazom Moneta, aby odkryć trzy intrygujące fakty na temat jego związku z tą chłodną tematyką. Oprócz uchwycenia ulotnych efektów wizualnych, zimowe sceny Moneta oferują świeży wgląd w jego proces artystyczny i pasję do malowania na świeżym powietrzu pomimo trudnych warunków.
W połowie lat pięćdziesiątych XIX wieku malarz realista Gustave Courbet zaczął tworzyć pejzaże przedstawiające pokryte śniegiem obszary swojego domu we Franche-Comté. Nazywał je obrazami effet de neige, badającymi unikalne efekty wizualne zimowego terenu. Courbet, dramaturg, który często malował żywe sceny myśliwskie, wywarł wpływ na wczesnych impresjonistów, takich jak Alfred Sisley, Camille Pissarro i Claude Monet. Podczas gdy Courbet podkreślał surowy dramat zimy, sceny Moneta, takie jak Sroka, miały bardziej kontemplacyjny, a nawet radosny ton. Uważa się, że Monet przeniósł się do Etretat, częściowo szukając wytchnienia od depresji. Zmiana scenerii wydawała się korzystna – pisał do swojego przyjaciela Frédérica Bazille’a, wychwalając piękną okolicę, uznając zimę za lepszą od lata jako inspirację do ciągłej pracy studyjnej.
Historycy sztuki chwalą obecnie Srokę za wirtuozowskie użycie koloru i ograniczoną paletę, a także pociągnięcia pędzlem nawiązujące do rozwijającego się impresjonistycznego stylu Moneta. Jednak zastosowanie przez Moneta tonów bieli na białym mogło również wynikać z konieczności – w tym okresie doszło do kilku surowych zim. Wystawa „Impresjoniści zimą: efekty Neige” z 1998 r. zgromadziła 63 zimowe krajobrazy z różnych amerykańskich muzeów, aby zbadać ten temat.
Badacze, których kuratorką jest Eliza Rathbone, zasugerowali, że mnóstwo impresjonistycznych scen śnieżnych z końca lat sześćdziesiątych XIX wieku i wczesnych siedemdziesiątych XIX wieku wynikało z wyjątkowo śnieżnych zim, co zmusiło artystów na świeżym powietrzu do ukazywania warunków w widocznym miejscu w swoich pracach.