Wyobraź sobie, że od niechcenia wyciągasz paczkę papierosów z kieszeni i przykładasz palec do jednego z filtrów. Słychać metaliczny dźwięk, paczka lekko ustępuje, a potem: klik. Trzymasz kamerę szpiegowską Kijów 1978. W to właśnie chciał wierzyć twórca Zachodu odwiedzający Ukrainę w czasie zimnej wojny. Innymi słowy, jest to przynęta dla turystów. Federico B., inżynier z Genewy, posiada kolekcję takich aparatów i innych urządzeń z okresu od początku XX wieku do lat 80., którą odziedziczył po zmarłym ojcu, byłym inżynierze CERN-u. Postanowił podtrzymać dziedzictwo ojca, rozpoczynając projekt 99 Cameras Club i zagłębiając się w historię fotografii.
Kolekcja setek aparatów, z których każdy jest wyjątkowy na swój sposób, znajduje się na półkach w gablotach w Ile-de-France, podczas gdy reszta kolekcji jest przechowywana w Szwajcarii. W kolekcji znajdują się duże i małe aparaty fotograficzne oraz miniatury, obudowane metalem lub tworzywem sztucznym. Kolekcjoner Federico wyjaśnia, że selekcja nie ma być najlepszymi aparatami na świecie ani historią fotografii, ale raczej kolekcją będącą wynikiem pięćdziesięciu lat wędrówki i podążania za sercem, podobnie jak kiedyś spędzać czas na przeszukiwaniu pchlich targów z ojcem.
Projekt 99 Cameras Club ma na celu podzielenie się historią tej kolekcji poprzez wyselekcjonowany wybór 99 kamer, przy czym Federico publikuje jedną kamerę dziennie w mediach społecznościowych i na swojej stronie internetowej z jej historią i charakterystyką. Projekt jest dla Federico sposobem na utrzymanie kontaktu ze zmarłym nagle ojcem.
Eksploracja tej kolekcji oznacza odkrywanie obiektów pięknych i skomplikowanych projektów. Federico prezentuje swoje skarby, takie jak kamera szpiegowska wyprodukowana na Łotwie w 1937 roku, wielkości zapalniczki. Model ten został spopularyzowany przez Jamesa Bonda w filmie W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości i był ulubionym narzędziem agencji wywiadowczych na całym świecie ze względu na niewielkie rozmiary i imponującą ostrość makro.
Federico zwraca uwagę, że te kamery są oknem na miniony świat, reprezentując zaawansowaną technologię tamtych czasów. Jednym z jego ulubionych jest aparat używany przez KGB, wyposażony w sprężynowy mechanizm zegarowy, który umożliwiał agentom wykonanie serii ujęć bez konieczności ręcznego przewijania filmu. W kolekcji znajduje się także miniaturowy aparat fotograficzny, który można schować w krawacie, aparat do zegarka na rękę oraz aparaty zamontowane na niemieckich samolotach Stuka. Każde urządzenie ma swoją historię do opowiedzenia. W kolekcji znajdują się również prawdziwe zegarki vintage, takie jak Compass z 1937 roku wykonany przez szwajcarskiego zegarmistrza Jaeger-LeCoultre, który Federico opisuje jako najfajniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek widział, ze skomplikowanym mechanizmem, który wymagał zegarmistrza. Aluminiowa obudowa ma wbudowane filtry, wypustkę do wyczucia właściwej przysłony i teleskopowy przedmiot, co czyni ją prawdziwą perełką.
Inne aparaty z tej kolekcji to same w sobie obiekty modowe, o eleganckim designie, takie jak Bantam Special firmy Kodak, wprowadzony w 1936 roku w Stanach Zjednoczonych, zaprojektowany w czystym stylu art deco. Jest też mini Rolleiflex, wielkości zapalniczki, oraz modny i kolorowy Kodak Petite z serii kamizelka-kieszonka.
Jeszcze bardziej wyjątkowy jest model Ginfax w kształcie puszki Coca-Coli! Kolekcja obejmuje również kultowe klasyki Leiki, takie jak Leica I, znana również jako A Model, która została splagiatowana przez Sowietów i zaprojektowana jako aparat dla ludu. Wartość kolekcji jest trudna do oszacowania, chociaż ojciec Federico prowadził dokładną ewidencję zakupów.
Kim jest Federico? Jest inżynierem cyfrowych przedmiotów kolekcjonerskich, planuje wykorzystać nowe technologie, takie jak NFT, do ulepszenia kolekcji. Ma również nadzieję, że zaoferuje kartę członkowską i pozwoli ludziom tworzyć własną kolekcję cyfrową.
Warto jednak zauważyć, że rynek fotograficzny już przyjął NFT. Na przykład Agence France Presse (AFP) niedawno sprzedała swoje pierwsze takie zdjęcia, osiągając ceny prawie 15 000 euro, w tym 7500 euro za zwykłe ujęcie przedstawiające amerykańskiego polityka Berniego Sandersa siedzącego w ręcznie robionych rękawiczkach, które stało się wirusowe na całym świecie. Internet.
Jednak celem projektu 99 Cameras Club nie jest zarabianie pieniędzy, ale oferowanie nowych treści pasjonatom fotografii. Federico chce wykorzystać wpływy do sfinansowania kolekcji i potencjalnie stworzyć książkę i wystawę, aby pokazać historię i historię każdego aparatu. Projekt ma na celu stworzenie dynamiki udostępniania za pośrednictwem strony internetowej i mediów społecznościowych, która przemawia do szerszego grona ciekawskich osób, a nie tylko entuzjastów-ekspertów. Wykorzystanie atrakcyjnego wizualnie formatu i innowacyjnych technologii, takich jak NFT, ma na celu przyciągnięcie młodszej, natywnie cyfrowej publiczności, która paradoksalnie wykazuje rosnące zainteresowanie fotografią filmową.